Dla Onet.pl o wykorzystaniu stadionów po Euro 2012

Zapraszamy do zapoznania się z artykułem na Onet Biznes o polskich stadionach po Euro 2012. Przedstawiciel Sport Innovation udzielił komentarza na temat możliwości wykorzystania stadionów w długoterminowej perspektywie: http://biznes.onet.pl/gra-o-stadiony,18572,5152041,news-detal

Dodatkowy komentarz autora:

Wbrew obiegowej opinii imprezy masowe nie są najważniejszym, a tym bardziej znaczącym źródłem przychodów dla stadionów. – Są one obarczone bardzo dużym ryzykiem i trudno się na nich zarabia. Próg rentowności dla koncertów największych gwiazd często zaczyna się przy 70-80% wypełnienia stadionu.  A to oznacza, że trzeba sprzedać co najmniej 30 000 biletów na 40 000 miejsc, by wyjść na zero – tłumaczy Kamil Kukułka ze Sport Innovation. - Wystarczy, że sprzeda się kilka tysięcy biletów mniej i już pojawia się duża strata – zaznacza. Nie jest tajemnicą, że Poznań wyłożył na koncert Stinga blisko 3 mln złotych, zaś trzy wrocławskie imprezy okazały się w ostatecznym rozrachunku nierentowne. – Przekonanie gwiazd muzyki do zagrania we Wrocławiu wcale nie jest proste. A by bilety były w zasięgu polskiej publiczności, zwykle trzeba po prostu do koncertu dopłacić – przyznaje Magdalena Malara ze spółki Wrocław 2012.

Realny zysk z działalności potrafią tak naprawdę wypracować tylko stadiony funkcjonujące na dojrzałych rynkach – w Niemczech, Holandii, Wielkiej Brytanii. Czy możliwe jest to również w Polsce? - Tak. Ale warunkiem jest zasobny rynek lokalny i szybki transport między miastami, bo ktoś te bilety musi kupować. Przysłowiowy Kowalski musi mieć pieniądze, żeby chodzić na kilka dużych imprez rocznie. A te muszą być w na tyle dostępnej cenie, by zachęcić do przyjazdu do danego miasta – tłumaczy Kamil Kukułka. Nie wspominając nawet  o noclegu i komfortowym posiłku. - Wielokrotnie obserwowałem w Ergo Arenie jak przyjezdni goście wychodzą przed zakończeniem wspaniałego koncertu (zwykle przed godz. 23), by móc dojechać kilkaset kilometrów do domu i pójśc jeszcze rano do pracy.

Czy inwestycja w stadiony ma szanse się kiedykolwiek zwrócić? – Tak, ale zwrot jest niebezpośredni – mówi Kukułka. – Jest to inwestycja długoterminowa i w dużym stopniu wizerunkowa, która generuje ruch turystyczny i przychody dla całego miasta z gastronomii, hoteli, taksówek czy after-party i innych imprez towarzyszących. Obiekty te mogą pełnić też ważne funkcje społeczne i integracyjne, podobnie jak kina czy teatry. Z tej właśnie perspektywy powinno oceniać się budowę takich obiektów. – podsumowuje.

Źródło: Onet.pl, Sport Innovation

Klienci o nas

Sport Innovation wykazało się wysoką jakością obsługi oraz pełnym zaangażowaniem przy realizacji ponad trzy miesięcznej kampanii promocyjnej. (...) wywiązali się wzorowo z zawartej umowy, wykazując dużą inicjatywę oraz kreatywne rozwiązania. Z całym przekonaniem mogę polecić SI jako rzetelnych oraz profesjonalnych partnerów.

Dominika Ostrowska-Augustyniak 
Dyrektor Biura Promocji, Turystyki i Współpracy z Zagranicą 

 Urząd Miasta Łodzi

Więcej referencji.

Aktualności